środa, 14 grudnia 2011

Rozdział siódmy .

Przez wypadek, który miał miejsce kilka tygodni temu i przez stratę wzroku dziewczyna zrezygnowała ze szkoły . Nie chciała, żeby rówieśnicy się z niej wyśmiewali, bo taki to wiek, że debile śmieją się z czyjegoś nieszczęścia . Nie chciała być ofiarą, którą będą gardzili w klasie. Rodzice rozumieli ją doskonale, dlatego nie naciskali by powróciła do szkoły . Minęło trochę czasu od pogrzebu . Agnieszka codziennie, odwiedzała babcię na cmentarzu . Każdego dnia Michał zaprowadzał ją tam, jednak nie zawsze chciała, żeby przy niej był. Czasem prosiła go, by zostawił ją samą, potrzebowała takich chwil, kiedy była tylko ona i cisza . Wtedy mogła opowiedzieć babci o swoich problemach, mimo że ona nie mogła jej już odpowiedzieć, bo była w innym świecie czuła jej obecność i wiedziała, że jej wysłucha, przecież jest dla niej wciąż jak przyjaciółka . Wiele razy wystarczało im obu milczenie, dlatego teraz czasem Agnieszka przychodząc na cmentarz siadała przy grobie i milczała przez kilka godzin . Bywały chwile, kiedy potrzebowała tej ciszy, żeby pozbierać myśli i siły na przetrwanie kolejnych dni . Z czasem rodzice kupili dziewczynie psa przewodnika, dzięki temu mogła chodzić na cmentarz, wtedy kiedy tylko tego chciała . Wcześniej musiała czekać, aż Michał skończy szkołę i pójdzie z nią . Bardzo lubiła spędzać tam czas . Nie było dnia, żeby tam nie poszła, był to jej nawyk . Obiecała sobie i babci, że nigdy o niej nie zapomni i codziennie będzie do niej przychodziła, żeby podzielić się z nią swoim życiem i tym co ją spotyka . Dość często płakała nad grobem babci, wspominając kilkakrotnie najpiękniejsze chwile, które wspólnie spędziły . W momencie, gdy nie wiedziała co ma zrobić, przypominała sobie jaka była babcia i co ona zawsze jej radziła w podobnych sytuacjach . Była świadoma tego, że nikt nie będzie potrafił pomóc jej, tak jak to robiła babcia, dlatego nie prosiła nikogo o pomoc, kiedy miała problemy. Jedyną osobą, z którą dzieliła się tym był jej chłopak . To jemu zawsze mogła powiedzieć wszystko, co leżało jej na sercu. Potrafił jej wysłuchać, czasem nawet dawał jej dobre rady, starał się i chciał, żeby było jej jak najlepiej w życiu, mimo tego co ją spotkało ale był chłopakiem, a ona potrzebowała rozmowy z kobietą. Oczywiście mogła porozmawiać z mamą, ale wiele nastolatek nie chce, żeby rodzice wiedzieli o wszystkim i tak było w tym przypadku. Matka, to matka, która wysłucha, czasem może pomoże, a przyjaciółka którą była dla niej babcia, to przyjaciółka, która zawsze znajdzie rozwiązanie , a jak go nie będzie, to wspólnie będzie dzieliła z nią cierpienie i smutek . Tego najbardziej jej brakowało po śmierci babci. Czasem kiedy Michał przychodził do niej do domu, prosiła go by poczytał jej jakąś książkę. Czuła się z tym źle, że musi prosić go o pomoc, ale wiedziała, że nigdy jej nie odmówi i, że on na pewno nigdy z niej nie zakpi . Wiele razy powtarzał jej, że lubi spędzać z nią wieczory, czytać jej książki, jeść nutellę palcami ze słoika, pić z nią kakao w chłodne wieczory, przytulać i całować . Wtedy na jej twarzy pojawiał się uśmiech, który on uwielbiał ponad wszystko . Nigdy się nie kłócili, mimo że oboje byli cholernie uparci jedno z nich zawsze ulegało drugiemu . Ich wspólni przyjaciele, zazdrościli im takiej miłości i tego, że mają ze sobą dobry kontakt, że nigdy nic nie jest w stanie ich poróżnić, że zawsze znajdowali rozwiązania z każdej sytuacji, nic nie było w stanie ich rozdzielić . Spędzali ze sobą wiele czasu, przyjaciele żartowali z nich, że zachowują się jak stare małżeństwo, a przecież nie są ze sobą nawet rok . Nie przeszkadzało im to, oboje byli przekonani, że kiedyś i tak będą tym małżeństwem i będą ze sobą bardzo szczęśliwi.  Każdego dnia coraz bardziej się kochali, każdego dnia jeszcze bardziej im na sobie zależało, uzależnili się od siebie i każdą wolną chwilę spędzali wspólnie. Nie mieli przed sobą tajemnic, uważali że szczerość jest najważniejsza, dlatego nic ani nikt nie był w stanie rozbić ich miłości . Budowali wspólnie szczęście i fundament tej miłości - wzajemne zaufanie . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz